Szybka Kolej Miejska w Warszawie po kilkunastu latach eksploatacji odstawiła ostatni spośród 4 czteroczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych serii 19WE. Były to pierwsze całkowicie nowe jednostki elektryczne produkcji Newagu. Obecnie oczekują one na naprawę okresową na poziomie P5, choć na razie nie ponowiono przetargu po zeszłorocznym unieważnieniu.
W roku 2004 Newag zaprezentował pierwszy zespół trakcyjny własnej konstrukcji. Mowa tu o pierwszej jednostce elektrycznej serii 14WE. Trzeba tu jednak podkreślić, że nie był to całkowicie nowy pojazd, lecz bardzo osobliwa, głęboka przebudowa pozostałości po… wycofanych z eksploatacji EN57 – z układem napędowym i wózkami włącznie. Ostatecznie wyprodukowano 9 takich pojazdów, z czego 8 z nich zamówiła Szybka Kolej Miejska w Warszawie w dwóch seriach po 6 i 2 sztuki, natomiast siódmy spośród wyprodukowanych (tzw. Pociąg Papieski) początkowo był własnością producenta, a w późniejszym czasie został odkupiony przez ówczesne PKP Przewozy Regionalne (obecnie Polregio), które już wcześniej go użytkowały.
Pierwszym całkowicie nowym pojazdem szynowym produkcji Newagu był zatem czteroczłonowy elektryczny zespół trakcyjny serii 19WE, który został zaprezentowany w 2008 roku. Rok później prototyp ten został wydłużony o dwa człony i zyskał nowe oznaczenie – 20WE. W roku 2009 Newag zdobył także pierwszego (jak pokazała przyszłość, także ostatniego) klienta, który pozyskał pojazdy w pierwotnej wersji, czyli czteroczłonowej, w formule leasingu. Była to wspomniana już tutaj SKM w Warszawie, która zamówiła 4 pojazdy serii 19WE. Warto tutaj podkreślić, że są to ostatnie zamówione w Polsce wysokopodłogowe zespoły trakcyjne przeznaczonymi do ruchu aglomeracyjnego i regionalnego. Ich produkcja została zakończona w 2010 roku.
W przeciwieństwie do nowej platformy elektrycznych zespołów trakcyjnych Newagu, czyli Impulsa, czy też konkurencyjnego Elfa produkcji Pesy Bydgoszcz, w zespołach trakcyjnych serii 19WE nie zastosowano wózków Jacobsa – każdy z czterech członów jest osadzony na dwóch osobnych wózkach, przy czym wózki napędowe zostały umieszczone w członach sterowniczych. Część rozwiązań technicznych, które zostały opracowane z myślą o pojazdach tego typu, znalazła także zastosowanie w Impulsach, czego przykładem są wózki z rodziny 70RS. Pojazdy te w ostatnich latach coraz trudniej było spotkać na trasie, choć pozostawały w użyciu. W dniu 29 września bieżącego roku cała seria, licząca niezmiennie 4 sztuki, wraz z odstawieniem najpóźniej wyprodukowanego 19WE-04 została odstawiona całkowicie.
Przyczyną tego stanu rzeczy jest zakwalifikowanie do naprawy okresowej na poziomie P5. Na razie SKM w Warszawie nie ogłosiła nowego przetargu na jej wykonanie –
przetarg ogłoszony w ubiegłym roku został unieważniony. Dlatego trudno jednoznacznie określić, jaki będzie los tych w gruncie rzeczy wyjątkowych pojazdów, które były lubiane przez pasażerów, choćby z uwagi na cichą jazdę i spokojny bieg oraz wygodę, co odróżniało je wyraźnie od przywołanych wcześniej 14WE. Z drugiej strony musimy tu zaznaczyć, że
Maria Wasiak, obecna prezes zarządu stołecznego przewoźnika, w tym miesiącu w rozmowie z “Transportem Publicznym” zadeklarowała, że ich sprzedaż nie jest planowana, rozwiewając – przynajmniej na razie – spekulacje w tej kwestii.
Trzeba jednak przyznać, że w dalszej perspektywie rozdrobnienie parku taborowego SKM w Warszawie, posiadającej dziś cztery różne serie pojazdów (oprócz wspomnianych 19WE są to jeszcze sześcioczłonowe Elfy i Impulsy oraz czteroczłonowe i pięcioczłonowe Impulsy 2) byłoby niepożądane. Tym bardziej, że spółka chce w najbliższych latach – w zależności od dostępności środków unijnych – zakupić kolejnych 15 elektrycznych zespołów trakcyjnych, zaś pod koniec września podpisała umowę z konsorcjum Public Transport Service i Modertrans Poznań na wykonanie naprawy głównej wszystkich 13 sześcioczłonowych Elfów (typ 27WE), które będą tym samym w dalszym ciągu stanowiły dużą część floty przewoźnika.